Okej wiadomo że ludzie spodziewali się jakiegoś efektu wow ale prawdę mówiąc to jednak wciąż ant man z trochę większą stawką ale to dalej film skupiony na rodzinie langa. Ogólnie gra aktorska jest na dobry poziomie w sumie u każdego ale wiadomo kto ma kraść show czyli Kang i jest taki jaki powinien być. Scot trzyma poziom, Hope też, Hank ma kilka fajnych scen, janet jest więcej i ciekawy związek ma z fabułą, Cassie wypada też fajnie jako Stinger. Co się tyczy innych postaci takich jak modok i ci mieszkańcy quantum realm w porządku tu jednym minusem lord krylar zmarnowany i bezsensowny występ. Cgi na dobrym poziomie i nawet modok nie wygląda źle (umówmy się dużą głowę ciężko przedstawić w live action realistycznie). Cała fabuła może prosta i naiwna z lekka ale to marvel czyli serial na dużym ekranie co sprawia że nie oczekujmy czegoś nowatroskiego zwłaszcza że po ocenach niektórych filmów fazy 4 to niby ludzie chcą czegoś nowego ale różnie odbierane są te próby. W końcowej sekwencji dość dużo się dzieje i nie wiem czy to dobrze czy źle szczerze ale raczej skłaniam się do opcji pierwszej. Jak wspomniałem wyżej show kradnie ON. Kostium jak zdolności i sposób jego mówienia no mnie kupił od razu i wiadomo to jeden z variantów czyli stopniowo w następnych produkcjach będzie się pojawiać go więcej więc poznawać będziemy go lepiej aż do nowych avengers.
No i mamy 2 sceny po napisach o rany pierwsza to złoto bo mamy radę kangów z scarlet centurionem (prowdopodobnie), Rama tuttem i immortusem także wow mega dobrze się prezentują i nie mogę się doczekać ich występów. Druga nie gorsza bo obok występu victora timely mamy też występ lokiego i mobiusa czyli rzecz jasna fragment nowego sezonu i aż nie mogę się doczekać. Daję temu filmowi 7,5/10 żeby nie było głownie za podobający mi się quantum realm, postaie które wzbudzają sympatię u mnie i kanga który moim zdaniem wypadł dokładnie tak jak oczekiwałem a nawet więcej i świetne sceny po napisach
Mogli sobie tego MODOKa darować, nic na historii by nie straciło. Zamiast tego mogli rozwinąć choć trochę postacie drugoplanowe z tego świata, albo pokazać jak Kang podbijał ten świat. Ostatnia scena po napisach trochę za bardzo groteskowa, mało straszni przez to się wydawali. Ogólnie średniak na tle poprzedników.
mnie zastanawia teoria czy Ant-man wrócił do swojego świata czy jest w alternatywnym biorąc pod uwagę zmianę w kawiarni
Tak, jest dużo lepiej niż w ostatnim Thor (gdzie Bale'owi powiedzieli, że gra poważny dramat, Hemsworthowi że gra w komedii klasy B, a Portman że w obyczajówce o umieraniu) czy nijakiej Czarnej Panterze, w której po stracie głównego bohatera nie ma komu kibicować i jest w zasadzie wszystko jedno. Za słabszy niż dr Strange. Generalnie mogli dopracować efekty i nie rujnować ludziom postaci Modoka, ale całościowo film na plus. Zabrakło mi kultowej postaci kolegi Ant Mana żeby choć w jednej scenie pokrętnie wyjaśnial komuś całą akcję xd