Od samego początku filmu wieje nudą cała pierwsza godzina to jak słuchanie podcastu więc po kilku minutach zacząłem sprzątać mieszkanie, bo kompletni nic się nie działo wystarczyło słuchać dialogów i straciłoby się tylko kilka minut miernego CGI. Akcja zaczyna się dopiero pod koniec filmu i uczciwie powiem, że końcówka jest całkiem spoko, ale pytając znajomych co myślą od kilku usłyszałem, że wyłączyli po kilkunastu minutach, bo był strasznie nudny. Prawdę mówiąc, też chciałem wyłączyć, ale byłem ciekaw jak nisko marvel upadł dlatego brzęczało sobie w tle i dopiero końcówka była nieco bardziej interesująca, ale bez szału. Skoro tępo jest tak słabe, że ludzie nie potrafią wysiedzieć do końca filmu, który jest fantasy o super bohaterach to coś tu nie gra...